Dziś wieczorem spotkanie z Hadesem.
Tymczasem ładujemy baterie :) od lewej: drugie śniadanie na 10:30 i jabłko na godzinę 15:00 :)
------------------------------------------------
Wieczorny Hadesik był zupełną niespodzianką. Ćwicząc, czułem że idzie badzo ciężko. Gdzieś w głowie miałem target na mniej niż 26 minut ( nie wiedzieć dla czego, myślałem że takie miałem pb ), ale nie mając dużo siły i zaparcia, postanowiłem ćwiczyć wolno i dokładnie. Ku mojemu zdziwieniu padł PB :)
28:17 z *
ehh, no cóż, jak dają trza brać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz