sobota, 22 lutego 2014

Tydzień 1 dzień 6/105 pływanie i sesja 4

Sobota zaczęła się pod znakiem pływania. Dziś przecież dzień cardio. Standardowo godzinka pływania w systemie 250 metrów Kraulem i 2250 metrów Żabką.
W ciągu dnia jedzenie było idealne pod to by ogarnąć jeszcze jakieś ćwiczenia. Mimo zakwasów jakie miałem w mięśniach brzucha, postanowiłem rzucić pierwsze wyzwanie Afrodycie :)
Mój pierwszy tydzień wyglądał następująco:




















ciężko było, ale jestem zadowolony. Myślałem, że Afrodytę dam radę zrobić to w 45 min, ale mogę mieć pretensje tylko do siebie... źle robiłem burpee... nie schodziłem ciężarem ciała na podłoże, tylko zatrzymywałem tułów tuż nad ziemią i powrót ( jak w klasycznym pushup ). To mnie mega wykończyło po pierwszej 50 i stąd były spore przerwy przy następnych burpee.

W nagrodę po ćwiczeniach, szybko pobiegłem na basen wygrzać się w saunie i jacuzzi :-) 

Ciekawe czy jutro dam rade wstać :-)

piątek, 21 lutego 2014

Tydzień 1 dzień 5/105 sesja 3

Cały dzień ze strachem, zdenerwowaniem a zarazem z niecierpliwością myślałem o wieczornej sesji.
Niby nic... 3 ćwiczenia po maxie z czego dwa już przerabiałem, a jednak...







Burpee wyszło gorzej niż przy 1 sesji... <bezsilny>

Mogło by być lepiej, ale ( nie to że szukam wymówki ;) ) dziś nie jadłem zbyt dużo...
Na śniadanie mleko z płatkami owsianymi musli ( ok 7:30 )
Na drugie śniadanie krojone owoce z jogurtem i musli ( ok 10:30 )
Na obiad sałatka grecka ( ok 12:30 )
później tylko orzechy ziemne i zielona herbata.
Ok 18:00 szklanka soku ze świeżej marchwi i  jabłek















Jutro czeka mnie basen, 60 min pływania co na dystans daje jakieś 2,5 km... lajcik ;)

Troszkę dygam przed niedzielną afrodytą...

PS. dziś z pewnym człowiekiem z branży filmowej, omawiałem pomysł zrobienia krótkiego filmu o moich zmaganiach z Freeletics... może będzie video pamiątka ;)

czwartek, 20 lutego 2014

Tydzień 1 dzień 4/105 bieganie

Po wczorajszych przysiadach, nogi lekko dają o sobie znać. Mam nadzieję, że jutro nie będzie tak źle jak wczoraj po poniedziałkowych zmaganiach :-)
W planie treningowym FL na dziś wypada dzień wolny, co u mnie oznacza cardio ;)
Zaliczone 10km w godzinkę.
Jutro sesja z 3 ćwiczeniami max O.o

środa, 19 lutego 2014

Tydzień 1 dzień 3/105 sesja 2

Dzień dobry zakwasy :-)

Nie mogę ruszać rękoma. Mięsień Trójgłowy Ramienia, Najszerszy Grzbietu oraz Zębaty dają o sobie znać. Ciężko mi nawet ubrać kurtkę, a przecież dziś pompeczki i przysiady :-)

----------------------------------------------

Dzisiejsze rezultaty:
















Jutro bieganko

wtorek, 18 lutego 2014

Tydzień 1 dzień 2/105 bieganie

Szkoda, że dziś tylko cardio... no nic... jutro powalczymy.

Bieganie skończyło się pobitym rekordem: 10.04km w czasie 58:51 ( 1 minuta 3 sek progres )

Po bieganiu zakwasy z wczorajszej sesji jakby były bardziej odczuwalne.

Jutro SQUAT MAX i PUSHUP MAX

poniedziałek, 17 lutego 2014

Tydzień 1 dzień 1/105 sesja 1

Dzień pierwszy :-)

Cały dzień myślałem o tym, że to właśnie dziś zaczynam zasadniczy trening, czekałem na to od początku stycznia.

Oto wyniki pierwszej sesji












Łatwo nie było, ale jestem zadowolony z wyniku. Nagrałem całe ćwiczenie i po obejrzeniu okazało się że zrobiłem 52 powtórzenia... z wysiłku podczas ćwiczenia musiałem gdzieś się pomylić, bo byłem przekonany ze wykonałem 50 powtórzeń :). Ćwiczenie wykonane z *
Przed podciągnięciami musiałem odpocząć z 10 minut, miałem szaleńcze tętno :)

Z podciągnięciami... ok, ale nie jestem zadowolony. Ćwiczenie wykonane bez gwiazdki... sam podciągnąłem się 3 razy...

Jutro bieganie.

niedziela, 16 lutego 2014

Po przygotowaniach - podsumowanie

Jestem po 7 tygodniach przygotowań, gotowy do zmagań z Freeletics C&S. Już nie mogę się doczekać :-)

Małe podsumowanie:
Waga 85,5kg ( -3kg od 1 stycznia )
Obwód klatki piersiowej 113cm
Obwód w pasie 100cm
Biceps 36cm

Reszki - zaczynałem od 3ch serii w czasie 13:47, który finalnie skróciłem do 7:07. Skończyłem na 6 seriach w najlepszym czasie 16:16

4xMAX - na drążku bez pomocy podciągałem się 3 razy, teraz podciągam się 4 razy. Pozostałe podciągnięcia były z pomocą... ostatecznie kończę na 10 powtórzeniach w 4 seriach. Przysiady 1 seria 40, 2 seria 35, 3 seria 30, 4 seria 25

BASEN - 


 





BIEG - 



Jak nigdy wcześniej polubiłem bieganie.

Strefę cardio z okresu przygotowań postanowiłem kontynuować razem z FL, zobaczymy...

Plan sesji na 1 tydzień z Freeletics C&S przedstawia się następująco:

Przygotowanie do Freeletics

Przygotowanie do Freeletics

Zestaw ćwiczeń ogólnorozwojowych z poniższego załącznika nazwałem "Reszkami", które wykonuję "na czas".






PONIEDZIAŁEK
WTOREK
ŚRODA
CZWARTEK
PIĄTEK
SOBOTA
NIEDZIELA

BIEGANIE

BIEGANIE


BASEN
RESZKI

RESZKI

4xSIŁA
RESZKI



Przygotowanie przez 6 tygodni, od poniedziałku do niedzieli, łącząc ćwiczenia ogólnorozwojowe z cardio.

- Bieganie - 2 razy w tygodniu od 30 do 60 minut w zależności od kondycji ( na przemian z szybkim marszem, ale cel to 60 minut )
- Basen - raz w tygodniu 60 min pływania z możliwie najmniejszą ilością przerw.
- Reszki - trzy razy w tygodniu zestaw 5 ćwiczeń ogólnorozwojowych, które wykonuję jedno po drugim bez przerwy w kilku rundach - dokładnie wg załącznika.
Rozkład ilościowy rund względem dni:
3 serie – 5 dni, 4 serie – 5 dni, 5 serii – 5 dni, 6  serii – 5 dni
- Ćwiczenia siłowe - Raz w tygodniu: 4 serie złożone tylko z dwóch ćwiczeń: podciąganie na drążku i przysiady – każda seria maksymalna liczba powtórzeń z minutą przerwy.

Odżywianie

      - Jem wszystko jak zwykle
- 5 posiłków dziennie w regularnych odstępach
- 7:00, 10:00, 13:00, 15:00, 18:00
- 1.5 litra płynów dziennie ( woda niegazowana lub zielona herbata )
- dużo gotowanego kurczaka, dużo warzyw, dużo owoców i nabiału
- do godz. 14:00 węglowodany po 14:00 białko
- unikam alkoholu, gazowanych napoi
- unikam słodyczy
- unikam smażonego
- unikam makaronów, ziemniaków, białego pieczywa, tłustych sosów
- nie słodzę herbaty i kawy ( kawa tylko czarna )
- ostatni posiłek nie później niż o 19:00

O mnie i o planach...

Cześć,

Blog ten powstaje z myślą o motywacji i zarazem archiwizacji moich poczynań sportowych.

Mam 31 lat i pochodzę z Warszawy. Od ostatnich 12 lat moją jedyną uprawianą dziedziną sportu, w której kondycja była na satysfakcjonującym mnie poziomie był Counter-Strike... Z aktywnością fizyczną było gorzej. Od czasu do czasu pływanie, jazda na rowerze i gra w siatkówkę.
Z roku na rok obserwując postępujący przyrost wagowy, zrozumiałem, że moje wcześniejsze wyobrażenie o niedotyczącej mnie otyłości, jest niczym innym jak oszukiwaniem samego siebie.
Counter, po za zawarciem wielu interesujących znajomości, do mojego życia nie wniósł nic, z czego mógłbym być dumny...
Postanowiłem zmienić moją sprawność sportową w sieci na sprawność fizyczną.

Przeglądając internet w poszukiwaniu ciekawych sposobów na przywrócenie kondycji i wyglądu natrafiłem na Kalistenikę i Street Workout. Pomyślałem to jest to!
Zmotywowany ruszyłem do siłowni, sprawdzić, w jakiej jestem kondycji. Mała rozgrzewka, kilka rozciągnięć i zaczynamy! Na pierwszy rzut poszło podciąganie... uwaga, start.. 3 podciągnięcia... uff.. poszło... i konsternacja... "przecież ja się podciągałem 10 razy w 4 seriach... nachwytem... gdzie moja siła?"
Wróciłem do domu rozmyślając o zgubieniu zbędnych kilogramów... "Wiem... zacznę od diety... w końcu dzięki diecie, 2 lata temu schudłem 12kg! Mogę to powtórzyć...!"
Wszedłem na wagę i zobaczyłem magiczne 88,5kg... przy wzroście 180cm to troszkę za dużo ( BMI mówi o 82 kg). Chciałbym ważyć 75-77kg - to mój cel.
Konsultując moje przemyślenia ze znajomymi, którzy regularnie uprawiają sport, usłyszałem, że po za odpowiednim odżywianiem warto równocześnie ćwiczyć.
Wróciłem do przeglądania internetu i natrafiłem na film Leventa OZ. Bohater podczas 15 tygodni ćwiczeń z FREELETICS, osiąga zadowalające efekty.
W Polsce FL jest mało popularny, ale pierwsze fora, strony www czy grupy na facebook już są. Jest gdzie poczytać i zebrać odpowiednią ilość informacji.

Zdecydowałem, że schudnę z Freeletics, wybierając trening Cardio & Strength

Kupiłem aplikacje na telefon, subskrypcję na trenera i rozpocząłem kilkutygodniowy proces przygotowania do zasadniczego treningu. Oczywiście 15 tygodniowy trening z FL, można rozpoczynać bez przygotowania, ale osobiście uważam, że warto. Szok dla organizmu może być spory, wolałem tego uniknąć.

Dla zainteresowanych autorski plan przygotowania do FL, zamieszczam w następnym poście.

"Z nowym rokiem, nowym krokiem"
Oby zdrowie dopisało...

Plan: 6 tygodni przygotowań i 15 tygodni z FL...
Obyś Levent mnie nie zawiódł :-)

Zaczynamy!