Bardzo męczący dzień...
Od samego rana stresowałem się ostatnia sesją, z powodu ogromnego przemęczenia jakie towarzyszy mi od kilku dni.
Mięśnie odmawiają posłuszeństwa, są obolałe i ciężko nam się współpracuje, mimo silnej presji.
Nie mnie jednak trening ukończony, z czego jestem bardzo dumny :)
Czas na kilku dniową regenerację!!
piątek, 6 czerwca 2014
Tydzień 15 dzień 103/105 sesja 6 + bieganie
Możliwość treningu miałem dziś dopiero po godz 23...
Byłem mocno zmęczony i byłem bliski zrezygnować robiąc sobie dzień przerwy... ale kto rezygnuje przed linią mety? :D To przed ostatni dzień :)
HSPUSHUP MAX 42 w wersji uproszczonej
LEGLEVER MAX 137*
JACKKNIFE MAX 39*
Biegać skończyłem przed pierwszą nad ranem. Dystans 11,5km, czas 01h:10m
Biorąc pod uwagę, że nie miałem odpoczynku od blisko 8 dni, a był to intensywny czas, jestem już mocno zmęczony i obolały. Tęsknię za wolnym dniem, ale nie poddaje się, walczę.
Jutro ostatni dzień, zapowiada się ciężko ;)
Byłem mocno zmęczony i byłem bliski zrezygnować robiąc sobie dzień przerwy... ale kto rezygnuje przed linią mety? :D To przed ostatni dzień :)
HSPUSHUP MAX 42 w wersji uproszczonej
LEGLEVER MAX 137*
JACKKNIFE MAX 39*
Biegać skończyłem przed pierwszą nad ranem. Dystans 11,5km, czas 01h:10m
Biorąc pod uwagę, że nie miałem odpoczynku od blisko 8 dni, a był to intensywny czas, jestem już mocno zmęczony i obolały. Tęsknię za wolnym dniem, ale nie poddaje się, walczę.
Jutro ostatni dzień, zapowiada się ciężko ;)
środa, 4 czerwca 2014
Tydzień 15 dzień 102/105 sesja 5 + piłka nożna
Spełniamy małe marzenia :)
Dziś miałem okazje pograć na Pepsi Arena :)
Główna płyta boiska to istny naturalny dywan :D
Nie przebiegłem zbyt wiele, bo graliśmy na mniejsze boiska w poprzek głównej płyty, ale ze 2 km zrobiłem :)
Oczywiście wieczorem Atlas z nowym PB* 30m:23sek - to już 100 wykonanych zestawów!!
Super jest ćwiczyć w Parku pośród ludzi, którzy relaksują się w Pubie przy piwku :D
Dziś miałem okazje pograć na Pepsi Arena :)
Główna płyta boiska to istny naturalny dywan :D
Nie przebiegłem zbyt wiele, bo graliśmy na mniejsze boiska w poprzek głównej płyty, ale ze 2 km zrobiłem :)
Oczywiście wieczorem Atlas z nowym PB* 30m:23sek - to już 100 wykonanych zestawów!!
Super jest ćwiczyć w Parku pośród ludzi, którzy relaksują się w Pubie przy piwku :D
wtorek, 3 czerwca 2014
Tydzień 15 dzień 101/105 sesja 4 + bieganie
Po wczorajszym treningu czuję niesamowity ból praktycznie we wszystkich partiach mięśni... dawno tak nie było.
Wszelki większy ruch to ból
Hades w dniu dzisiejszym 30m:13sek + 10km biegu w 1h:07m...
Ogólnie jestem mocno wyczerpany... i marzę o dniu odpoczynku, ale nie tym razem. Trener wygasza w piątek i w piątek jest ostatni dzień 15 tygodni
ćwiczenia skończyłem o 22:30
Jedziemy dalej!!
Wszelki większy ruch to ból
Hades w dniu dzisiejszym 30m:13sek + 10km biegu w 1h:07m...
Ogólnie jestem mocno wyczerpany... i marzę o dniu odpoczynku, ale nie tym razem. Trener wygasza w piątek i w piątek jest ostatni dzień 15 tygodni
ćwiczenia skończyłem o 22:30
Jedziemy dalej!!
poniedziałek, 2 czerwca 2014
Tydzień 15 dzień 100/105 sesja 3
Plan na dziś:
Situps - 150
Burpees - 250
Pullup - 100
Pushups - 150
Squats - 150
Jumping Jacks - 450
Leg Lever - 150
Situps - 150
Burpees - 250
Pullup - 100
Pushups - 150
Squats - 150
Jumping Jacks - 450
Leg Lever - 150
Artemis + Dione + Poseidon
To chyba z okazji setnego dnia treningu :D:D:D
Wieczorem zdam relacje...
--------------------------------------------
Zrobione w blisko 01h:40m
To był najcięższy trening jaki w życiu przeżyłem... sama końcówka na resztkach sił.
Ciekawostką jest to że w 3 serii Diona, mój organizm niekontrolowanie przyśpieszył tempo... wow Dzieją się rzeczy na które nie mam wpływu :D
To chyba z okazji setnego dnia treningu :D:D:D
Wieczorem zdam relacje...
--------------------------------------------
Zrobione w blisko 01h:40m
To był najcięższy trening jaki w życiu przeżyłem... sama końcówka na resztkach sił.
Ciekawostką jest to że w 3 serii Diona, mój organizm niekontrolowanie przyśpieszył tempo... wow Dzieją się rzeczy na które nie mam wpływu :D
niedziela, 1 czerwca 2014
Tydzień 15 dzień 99/105 sesja 2
Po wczorajszym treningu czuje się świetnie, mimo że wieczór był pod znakiem obfitej kolacji ;)
Pogoda lekko się załamuje więc nie czekając na ewentualne pogorszenie, wyruszyłem na OSiR po porządnym śniadaniu.
Skorzystałem dziś ze sztucznej murawy, z racji ćwiczeń w miejscu.
Rezultaty:
Nogi mocno spuchnięte, ale na rower starczyło jeszcze siły ;) Co prawda miało być 30 km , ale przejechałem niecałe 8km, deszcz był bardzo niecierpliwy.
Pogoda lekko się załamuje więc nie czekając na ewentualne pogorszenie, wyruszyłem na OSiR po porządnym śniadaniu.
Skorzystałem dziś ze sztucznej murawy, z racji ćwiczeń w miejscu.
Rezultaty:
Nogi mocno spuchnięte, ale na rower starczyło jeszcze siły ;) Co prawda miało być 30 km , ale przejechałem niecałe 8km, deszcz był bardzo niecierpliwy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)