Po wczorajszych przysiadach, nogi lekko dają o sobie znać. Mam nadzieję, że jutro nie będzie tak źle jak wczoraj po poniedziałkowych zmaganiach :-)
W planie treningowym FL na dziś wypada dzień wolny, co u mnie oznacza cardio ;)
Zaliczone 10km w godzinkę.
Jutro sesja z 3 ćwiczeniami max O.o
Gratuluję podjętego wyzwania :) Trzymam kciuki za realizację i powodzenie w planach.
OdpowiedzUsuńJa po pierwszych starciach z sesjami freeletics miałem zakwasy dosłownie wszędzie, ale to niestety trzeba jakoś przeżyć i nie odpuszczać.
Blog jest bardzo pomocny w utrzymywaniu motywacji. Gdyby nie mój blog pewnie bym dawno odpuścił, zwłaszcza w pierwszych dniach gdy było naprawdę bardzo ciężko miałem chwile zwątpienia.
Tak więc... POWODZENIA :))))
Marek, Twój blog w dużym stopniu przekonał do prowadzenie własnego dziennika.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszyscy dotrwamy do końca :-)
Dzięki za zainteresowanie i wsparcie!