czwartek, 27 lutego 2014

Tydzień 2 dzień 11/105 sesja 3 i tłusty czwartek

Czwartkowy słoneczny poranek!

Dziś w planach 10km, ale ze względu na ból w całym ciele, nie spodziewam się dobrego czasu. Zobaczymy wieczorem...

Tym czasem żyję teraźniejszością :-) Samo zło!!














---------------------------------

Naładowany kaloriami po szyję ( 4 duże pączki, 5 małych i kilka faworków ), rzuciłem wyzwanie Hadesowi, który wczoraj sponiewierał mój czas :-) Bieganie zostawiam na jutro








Czas poprawiłem o 2:44 :-)

2 komentarze:

  1. Co Ty mówisz, jakie zło? To niebo w gębie ;))) Zaliczyłem pięć pączków ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tam oj tam :)

    Ja tez się nie oszczędzałem. W blogu już nie pisałem, ale z okazji nadchodzącego postu i wieczorem zaliczyłem z kumplami z pracy piwko i KFC O.o

    OdpowiedzUsuń