wtorek, 1 kwietnia 2014

Tydzień 7 dzień 45/105 sesja 1 ( HellDay )

Nie było łatwo, ale dałem radę mimo osłabienia przy kończącym się przeziębieniu :)

Nie stawiałem dziś na wyniki, podczas treningu wyraźnie czułem brak mocy. Ważne, że udało się zrobić sesję już dziś. Do końca tygodnia zostało 5 dni, a przede mną 2 sesje, 2 razy po 10km biegania i basen 2,5km. Jak wszystko dobrze pójdzie, tydzień zamknie się w niedzielę tym samym wracając do prawidłowego rytmu.

Trening robiony w domu, gdzie przy Hadesie zamiast biegania zrobiłem trucht w miejscu 30 sek. ( z okazji 1 kwietnia zostałem dzis bez kluczy od domu, a rodzina zebrała się dość późno ;) )




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz