Dziś z pływaniem poczekałem do wieczora.
Było całkiem spoko. Na torze był gość, który cały czas pływał motylem... trochę mnie to rozpraszało, bo staram się utrzymać tempo, a musiałem uważać na jego szeroko wyciągane ramiona.
Standardowo, 2,5km w 60 min.
Plan na 3 tydz:
btw. kupiłem nowe buty do biegania. Mam nadzieję ze we wtorek zrobię nowy czas :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz